Dowódca Floty Czarnomorskiej odwołany? "Efekt ukraińskich sukcesów"
Duży okręt desantowy "Cezar Kunikow", będący częścią rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, zatonął w nocy z wtorku na środę w wyniku ataku Sił Zbrojnych Ukrainy.
Według relacji ukraińskiego Sztabu Generalnego okręt został zaatakowany przez morskie drony Magura V5 w rejonie Ałupki u południowego wybrzeża Krymu. Operację przeprowadzono wspólnie z Głównym Zarządem Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR). Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej nie zabrało w tej sprawie głosu.
"Cezar Kunikow", który brał m.in. udział w operacji militarnej w Gruzji w 2008 r., to jeden z siedmiu dużych okrętów desantowych, które przed rozpoczęciem wojny na Ukrainie wchodziły w skład rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Po raz pierwszy został zaatakowany i uszkodzony przez Siły Zbrojne Ukrainy w porcie w Berdiańsku, który miesiąc po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji militarnej znalazł się pod ostrzałem rakietowym.
Zanim doszło do ataku na Ukrainę Rosja utworzyła na Morzu Czarnym morską grupę desantową składającą się z 13 dużych okrętów. Oprócz siedmiu jednostek Floty Czarnomorskiej obejmowała ona duże okręty desantowe floty północnej i bałtyckiej. Siły Zbrojne Ukrainy wyeliminowały pięć takich statków.
Sokołow usunięty ze stanowiska?
W codziennym raporcie brytyjskiego wywiadu wojskowego podano, że admirał Wiktor Sokołow został odwołany ze stanowiska dowódcy rosyjskiej Floty Czarnomorskiej.
"Podobnie jak było w przypadku jego poprzednika Igora Osipowa, jest to najprawdopodobniej efektem ukraińskich sukcesów w zatapianiu różnych okrętów. Styl dowodzenia Sokołowa mógł również odegrać rolę w jego dymisji" – czytamy w komunikacie.
Choć nie zostało to potwierdzone przez Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej, obowiązki Sokołowa najprawdopodobniej przejmie jego dotychczasowy zastępca wiceadmirał Siergiej Pinczuk.